
Za tydzień lub dwa mieszkanko Łukasza już w ogóle nie będzie przypominało lokalu sprzed pół roku, zimnego pomieszczenia z ledwie widocznym zarysem aneksu kuchennego i niby łazienką, z głęboką, krótką i chropawą wanną, zawaloną po brzegi gruzem i z podejrzanym lepikiem pod parkietem.
Za tydzień lub dwa do wymuskanego i ciepłego mieszkanka Łukasz wprowadzi się dzięki przyjaciołom fundacji, naszej półrocznej pracy, a także dzięki swojej determinacji i przekonaniu nas do siebie!
Tymczasem mamy nową podopieczną Annę i lokal przeznaczony dla niej. W pierwszej ocenie fundacyjnego rzeczoznawcy mieszkanko w centrum Śródmieścia wymaga znacznego liftingu, ale na pewno nie jest ruderą! Jednakże udział fundacyjnych środków, zaangażowanie naszych Darczyńców oraz moment rozpoczęcia przez nas prac będą uzależnione, jak w poprzednich remontach, od gotowości Gdańskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych, który rozpoczyna prace zgodnie z naszym Porozumieniem o współpracy z Gminą Gdańsk. Kiedy? Trudno powiedzieć.
Jak tylko otrzymamy klucze i protokół zdawczo-odbiorczy, ruszamy! Ale nad aranżacją wnętrza myślimy już 🙂
C.d.n.