
Kiedy Łukasz, bez uzgodnienia z nami, samodzielnie zerwał parkiet, by przygotować mieszkanie do remontu, nie kryłyśmy rozczarowania… Parkiet – tak pięknie przecież da się odnowić! Dziś cieszymy się z tej „samowolki” Łukasza. Cieszy się także Łukasz. Bowiem okazało się, iż pod drewnianymi klepkami znajduje się toksyczna substancja, z lat pięćdziesiątych, kiedy budowano ten blok mieszkalny, metodą ” jakoś to będzie” 😉
Miasto – GZNK, natychmiast pośpieszyło z ofertą usunięcia na ich koszt groźnej dla zdrowia substancji, a nawet położenia potem podłogi. Jesteśmy wdzięczni, choć odwlecze to moment rozpoczęcia remontu przez fundację.