Tego pomieszczenia prawdopodobnie w ogóle kiedyś nie było… Wszak, jeszcze sto lat temu, za potrzebą wychodziło się na zewnątrz! Jednak ostatni najemca mieszkania musiał już iść z duchem czasu, bo dla własnej wygody i pewnie z lenistwa, wygospodarował „wygódkę” kosztem pokoju, obcinając go o jeden metr. Czy korzystał z wygód łazienki? Nie wiemy. Stan w jakim ją zobaczyliśmy, wskazywał raczej na to, że nie sprawdziła się jako toaleta pełna luksusu. Ta ruina, długa na 2,5 metra i szeroka na metr, prawdopodobnie sprawiała kiedyś więcej problemów niż radości w użytkowaniu… Nam także nie udało się niestety poszerzyć pomieszczenia, jednak nasza architekt Kasia Grabowska poleciła zamontowanie narożnego sedesu, a zamiast brodzika – wykonanie pochyłego odpływu wody oraz powiększenie wnęki w ścianie – na szafkę. Dziś wykonano tzw. „biały montaż”. Już jest pięknie! Ale łazieneczka nabierze kolorów i życia wraz z pojawieniem się w mieszkaniu kobiecej ręki Alicji. Zatem wkrótce wielkie sprzątanie, mycie, wieszanie ręczników, upinanie materii, przestawianie mebli, powlekanie pościeli, montaż mebli kuchennych, podłączanie gazu do kuchenki, wieszanie ozdób – tworzenie domu na miarę siebie i swoich potrzeb. Wtedy Alicja i Łukasz będą już na prawdę u siebie 🙂
To pierwszy tak duży projekt Fundacji METAPOMOC. Od walki o przyznanie Alicji lokalu w dobrej lokalizacji i stanie (styczeń 2016) do zakończenia projektu (czerwiec 2016) minęło pół roku! Wkrótce parapetówka, blacha ciasta i w końcu duuuużo radosnych zdjęć 🙂